W dniach 15 i 16 marca 2014 r. w warszawskim studio PoleART Joanny Derybowskiej odbyły się długo wyczekiwane i upragnione warsztaty z Alessandrą
Marchetti. Skąd ta ekscytacja ? A chociażby dlatego, że Alessandra jest Mistrzynią Świata Pole Sport na rok 2013 oraz Mistrzynią Europy Pole Sport na rok 2012, a do tego jest po prostu utalentowaną, super zwinną tancerką pole dance, od której każdy może się dużo nauczyć.
Alessandra z bliska - moimi oczami - jest bardzo
silną, ale i filigranową kobietą. Kiedy wpadłam na nią na korytarzu nie zauważywszy jej drobnej postaci tuż przed warsztatami z dozą wstydu
uświadomiłam sobie, że właśnie zderzyłam się z Mistrzynią…
A moje wrażenia z warsztatów? Niestety wykupiłam tylko 1,5 godziny w grupie Master. No właśnie, "niestety", bo okazało się, że Alessandra nie tylko jest świetną zawodniczką, ale i super nauczycielką. Z każdym uczestnikiem warsztatów przeżywała udaną figurę, robiła wszystko, żeby każdy był
zadowolony z warsztatów i dużo się nauczył. Nie zabrakło na warsztatach śmiechu i uświadamiania, że jak nie wyjdzie za pierwszym razem, to może nie wyjdzie i za drugim i trzecim, ale może za czwartym w końcu wyjdzie i że nie wolno się poddawać. Ja ją zapamiętam jako bardzo sympatyczną
osobę, otwartą, mądrą i widać jak na dłoni, że kocha to, co robi, bardzo i robi to z
sercem.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z warsztatów i będę je wspominała bardzo, bardzo pozytywnie i tylko raz czy dwa obiły mi się o uszy komentarze innych osób, że trochę za bardzo siłowo było na zajęciach. Ale ja osobiście jestem bardzo usatysfakcjonowana.
Tak z Alessandrą pozowali: Jakub Kolasa (Mistrz Polski Pole Dance na rok 2013) oraz Katarzyna Kwaśniewicz.
A to ja i moja koleżanka - nosimy Alessandrę na rękach :)
Zdjęcia z prywatnego archiwum Izabeli Krajanowskiej-Pieniążek