Magdalena
Gołkowska – certyfikowana instruktorka pole fitness stopnia szkolenia Pole Form.
O
SOBIE SAMEJ: Sport od najmłodszych lat był moim życiem. W latach
1994-1997 trenowałam Akrobatykę Sportową. Zajęłam trzecie
miejsce w klasie młodzieżowej podczas jednych z Mistrzostw. W
latach 2003-2006 W szkole średniej byłam liderką zespołu
Cheerleaders
Należałam również do grupy tanecznej No Frontiers Dance Company w Cork Irlandia gdzie obyłam się ze sceną
i nabrałam doświadczenia tanecznego w różnej jego postaci.
Od 2009 i aktualnie jestem założycielem i wykonawcą Fitness Pole Dance Classes. Moim największym osiągnięciem w tych latach są wygrane zawody w Dublinie Irlandia:
POLE DANCE IRELAND PRINCESS 2011
POLE DANCE IRELAND PRINCESS 2012
Co dało mi tytuł dwukrotnego Championa Irlandii w Fitness Pole Dance. Prowadzę swoje zajęcia dzieląc się swoim doświadczeniem i umiejętnościami.
Należałam również do grupy tanecznej No Frontiers Dance Company w Cork Irlandia gdzie obyłam się ze sceną
i nabrałam doświadczenia tanecznego w różnej jego postaci.
Od 2009 i aktualnie jestem założycielem i wykonawcą Fitness Pole Dance Classes. Moim największym osiągnięciem w tych latach są wygrane zawody w Dublinie Irlandia:
POLE DANCE IRELAND PRINCESS 2011
POLE DANCE IRELAND PRINCESS 2012
Co dało mi tytuł dwukrotnego Championa Irlandii w Fitness Pole Dance. Prowadzę swoje zajęcia dzieląc się swoim doświadczeniem i umiejętnościami.
ULUBIONA
POZYCJA POLE DANCE: Flaga
ULUBIONA MUZYKA DO TRENINGÓW: Zależy od nastroju. Ostatnio w ucho wpadła mi Tove lo - Habits
ULUBIONY GADŻET POLE DANCE: Tite Grip
ULUBIONA MUZYKA DO TRENINGÓW: Zależy od nastroju. Ostatnio w ucho wpadła mi Tove lo - Habits
ULUBIONY GADŻET POLE DANCE: Tite Grip
Natalia Maria Wojciechowska:
Jak zaczęła się Twoja przygoda z pole dance?
Magdalena
Gołkowska: Moja przygoda z Pole Dance zaczęła się w 2009 roku
kiedy na You Tube zobaczyłam nagranie US pole dance
championship 2009. Zakupiłam potem drążek pionowy, czyli rurkę do
pokoju i zaczęłam się uczyć pozycji jakie mnie zainteresowały.
NMW:
Czy kiedykolwiek spotkała Cię jakakolwiek przykrość tylko
dlatego, że ktoś dowiedział się, że trenujesz pole dance?
MG:Mieszkając
w Irlandii na ogół moje życie toczyło się wśród artystów i
ludzi sztuki gdzie nie było to odbierane jako coś złego. W Polsce
jeszcze nie odważył mi się nikt nic złego powiedzieć na ten
temat.
NMW:Jak
wygląda rynek pole dance w Zabrzu?
MG:
Z tego co wiem to jestem pionierem w tej dziedzinie w Zabrzu, ale
niedawno ktoś podpatrzył i otworzył studio pole dance. Ogólnie
słaby jest rynek. Ludzie nie mają żadnego pojęcia co to jest pole
dance.
Przykładem
jest to jak ubrałam dziewczyny w różowe koszulki i czarne legginsy
poszłyśmy robić zdjęcia Pole Street, a zaciekawieni ludzie pytają
dlaczego jesteśmy tak samo ubrane, jak cheerleaders? Dziewczyny w
odpowiedzi na pytanie zaciekawionych ludzi odpowiadały - “my
uprawiamy pole dance”, co wywoływało z kolei pytanie- “ a co to
takiego?”
NMW: W Polsce , ale tak naprawdę zapewne tylko w Warszawie - wiele się zmieniło jeśli chodzi o postrzeganie pole dance, ale czy rzeczywiście według Ciebie coś się zmieniło? Czy ludzie zmienili sposób patrzenia na tę formę aktywności? Czy faktycznie nie patrzą na to, jak na taniec erotyczny?
MG:
Niestety w Zabrzu wygląda to fatalnie. Tylko z tym sobie pole dance
kojarzą. Nie ma reklamy i nie ma informacji ogólnie i łatwo
dostępnych żeby poszerzyć wiedzę tych ludzi tutaj, czyli w
Zabrzu. Za każdym razem muszę każdemu z osobna tłumaczyć na czym
to polega i co to jest.
NMW: Jesteś personalną instruktorka pole dance - czy masz własne studio, czego uczysz swoich kursantów?
MG:
Jestem personalną instruktorką jeszcze się nie dorobiłam własnego
studia. Moich kursantów uczę techniki, dyscypliny akrobatyki i
tańca
NMW: Jakie polecasz formy uzupełniania treningu pole dance? dlaczego?
MG:
Wzmacnianie i rozciąganie ciała, ponieważ moim zdaniem należy się
wzmocnić żeby mieć siłę do dalszego działania, rozciągniecie
ciała upiększa wykonywanie elementów. Ciało wygląda ładniej i
nabiera gracji.
NMW:
Czy masz idola/idolkę? kogo i dlaczego?
MG:
Jenyne Butterfly to dzięki niej zaczęłam uprawiać Pole Dance.
Zrobiła m.in.: Yogini i tym mnie zainspirowała.To była pierwsza
pozycja której zaczęłam się uczyć :-) Później również
pojawił się i idol Evgeny Greshilov. Jego taniec oraz trudność
wykonywanych akrobacji są wspaniałe.
NMW: Co sądzisz ( bardzo ogólnie) o rynku pole dance w Polsce - wiem, że masz inne niż polskie doświadczenia
MG:
Sądzę że słaba jest reklama, ludzie posiadają bardzo małą
wiedzę na ten temat co powoduje w nich strach oraz niechęć do
zajęć. Nie są w ogóle świadomi tego ile to wnosi radości i
satysfakcji w życie. Jak to może pozytywnie wpływać na ich
samopoczucie..
NMW: Jeśli mogłabyś pobawić się w ustawianie klocków na nowo co byś zmieniła w pole dance - nie tylko w Polsce, ale ogólnie?
MG:
Nie zmieniłabym nic tylko starała się udzielić informacji
jak najwięcej na ten temat oraz zrobić rozgłos.. Zachętą
ludzi do działania jest wiedza.
zdjęcia pochodzą z prywatnego archiwum Magdaleny Gołkowskiej