czwartek, 12 grudnia 2013

Miss & Mister Pole Dance Duende 2013

W dniu 8 grudnia 2013 roku odbył się amatorski konkurs pole dance Miss & Mister Pole Dance Duende 2013. W tegorocznej edycji wystartowało 10 uczestników w czterech różnych kategoriach:

Mini Miss (solistki, które uczą się pole dance mniej niż 6 miesięcy)

Kate Ciborowska (1. miejsce)

Miss 40+ (solistki w wieku powyżej 40 lat bez względu na staż nauki)

Magdalena Kowgird (1. miejsce)
Renata Miś (2. miejsce)

Miss (solistki uczące się powyżej 6 miesięcy w wieku do 35 lat) 

Agnieszka Maniecka (1. miejsce, Miss Publiczności)
Marta Filewska (2. miejsce)
Kamila Pietraszuk (3. miejsce, Miss Gracji i Elegancji)

Mister (soliści uczący się powyżej 6 miesięcy w wieku do 35 lat)

Emil Witkowski (1. miejsce, Mister Publiczności) 
Mateusz Kloc (2. miejsce)
Paweł Borowski (3. miejsce) 
Michał Prochocki (4. miejsce)

W Jury zasiadły:

Weronika Zdunek - właścicielka Duende;
Lucyna Szymańska - instruktorka Duende;
Agata Jarzębowska - Mistrzyni Polski Pole Dance 2013;
Monika Jedynak - instruktorka Duende;
Natalia Maria Wojciechowska - czyli ja :) i było mi super miło z tego powodu.

Edycja 2013 Miss & Mister Pole Dance Duende była jak zwykle zorganizowana w siedzibie Duende przy ul. Ostrobramskiej 38a w sali zwanej Vertical, czyli tej, w której odbywają się zajęcia pole dance. Przez liczne przybycie nie wszyscy zebrani mogli podziwiać wszystkie występy, jednakże to nie przeszkadzało w stworzeniu miłej, iście przedświątecznej atmosfery. 

Zanim rozpoczęła się część konkursowa imprezy, zebrani usłyszeli wiele informacji dotyczących szkoły tańca Duende - zrozumiała i bardzo kreatywna promocja szkoły -  i mieli okazję oglądać świąteczny pokaz tańca kursantek szkoły oraz pokaz instruktorki sexy dance, który miał zachęcić do zapisania się na te zajęcia. Publiczność mogła też dowiedzieć się, jakie nagrody otrzymają laureaci konkursu: kupony na zabiegi kosmetyczne o różnych wartościach, diademy, tiary itd. o łącznej wartości ponad 3000 zł! Na pewno takie nagrody stanowią dodatkową motywację do wzięcia udziału w konkursie, a i są miłym gestem podkreślającym, że właściciele szkoły doceniają wkład kursantów w rozwój przedsięwzięcia i tym samym szkoły.

Część konkursowa, czyli występy uczestników, była przeplatana wcześniej nagranymi wywiadami przeprowadzonymi z uczestnikami konkursu, a w trakcie konkursu widzowie zostali poinformowani o możliwości wcielenia się w rolę jury i głosowania na Facebooku na Miss i Mistera publiczności. Ta formuła przypominała lipcowy Pole Dance Cup - wywiady z zawodnikami oraz facebookowe głosowanie zorganizowane podczas finału. To fajne, bo najwyraźniej taka formuła się spodobała i, sądząc po liczbie udostępnień zdjęć uczestników podczas Miss & Mister Pole Dance Duende (co przecież dodatkowo promuje pole dance w sieci), formuła ta ma przyszłość podczas innych wydarzeń tego typu. 

Uczestnicy, którym należy pogratulować odwagi (bo trzeba dużo odwagi, by przed około 100 osobami: A) zaprezentować się w kreacji nieukrywającej delikatnych nawet wad ciała, B) pokazać swoje niekiedy bardzo jeszcze nierozwinięte umiejętności oraz C) odkryć kawałek swojej duszy, a na dodatek D) być ocenianym przez 5-osobowy skład jury), pokazali się bardzo różnorodnie i to było niesamowicie miłe i ekscytujące doświadczenie dla mnie oceniającej, jak i dla widzów. Widzowie podziwiali kreacje m.in. rodem z "Piratów z Karaibów", mieli okazję zobaczyć, jak pole dance łączy się z różną muzyką od popu po mało znane utwory repertuaru francuskiego i przede wszystkim zobaczyli to, że pole dance nie tylko sprawia wiele radości, ale też na pewno jest tańcem, a nie formą striptizu.

Mnie osobiście, jak i sądząc po wynikach konkursu również resztę jury tego artystycznego konkursu, urzekł występ Emila Witkowskiego, który ubrany w skromny, acz pomysłowy kostium, wystąpił do bardzo melancholijnego układu, całym sobą interpretując muzykę oraz temat pokazu. Emil całym ciałem (dosłownie każdym palcem, oczami) oraz dobraną choreografią pokazał, że mężczyźni też potrafią mówić po wenusjańsku i nieobce są im głęboko przeżywane emocje. Emil nie tylko pokazał się jako tancerz emocjonalny, ponieważ dodatkowo zachwycił figurami oraz siłą i choć do prawdziwego Iron–X (handsrping vertical straddle – zdjęcie obok) jeszcze dużo mu brakuje, to jednak ma potencjał i może będziemy mieli szansę go oglądać na nadchodzących Mistrzostwach Polski Pole Sport?

Jednym z występów, które również na pewno doskonale i na długo zapamiętam, był występ Kamili Pietraszuk, która - choć ubrana bardzo skromnie w czarny dwuczęściowy kostium - dodała interesujący element: bodypainting na niemalże całej lewej stronie ciała (niestety tak obszerny bodypainting nie sprawdziłby się na Mistrzostwach Pole Dance, ponieważ przepisy jasno określają, że bodypainting nie może przekraczać 10% powierzchni ciała). Kamila nie tylko zastosowała taki kreatywny zabieg dodający artyzmu zwykłemu kostiumowi, ale również pokazała dużą płynność ruchów oraz figury jak pencil planche (zdjęcie obok), którą rzadko widuje się nawet na profesjonalnych zawodach. Brawa należą się nie tylko Kamili i Emilowi, ale wszystkim występującym, którzy, jak już wcześniej wspomniałam, zdobyli się na odwagę, by zaprezentować się przed wieloma osobami, pokazując swoją pasję oraz umiejętności.

Na sam koniec imprezy, tuż przed ogłoszeniem wyników, zebrani mogli oglądać występy instruktorek Duende i niestety tutaj pojawił się mały zgrzyt - pokaz Lucyny Szymańskiej - jednej z instruktorek Duende zasiadającej w jury. Zaprezentowała ona poziom wyraźnie niższy od poziomu uczestniczek kategorii Miss, co można uznać za niemile zaskakujące. Podczas sędziowania niemalże zapomniałam, że jestem sędzią, za co gratulacje należą się uczestnikom konkursu: zostałam wciągnięta w mini światy osób tańczących przede mną. Podczas występu Pani Lucyny, która wyraźnie męczyła się podczas przydługiego pokazu, wyrażając to głośnym i ciężkim oddechem, niestety poczułam się jak sędzia. Pani Lucyna ewidentnie nie była przygotowana do występu w żaden sposób – począwszy od kostiumu aż po choreografię, która się dłużyła i była nużąca oraz zdecydowanie mniej techniczna niż choreografie zaprezentowane podczas konkursu. No cóż, po prostu pokaz Pani Lucyny nie do końca można nazwać udanym i zastanawiam się, czy aby na pewno najlepszym pomysłem był pokaz osoby, która właśnie siedziała przez ponad 90 minut na krześle jako jurorka lub/i jest osobą nieprzygotowaną wystarczająco dobrze do występów przed publicznością?

Wróćmy jednak do konkursu, bo zapewne dla osób niezagłębiających się w pole dance wśród tych zgromadzonych na widowni wspomniany zgrzyt nie miał najmniejszego znaczenia i przy pozytywach w takim razie pozostańmy. Czyli tym, że instruktorki Duende – Monika Jedynak i Agata Jarzębowska - zaprezentowały bardzo wysoki poziom techniczny, co zrobiło na zebranych ogromne wrażenie i zostały nagrodzone zasłużonymi brawami za niemały wysiłek fizyczny, płynność ruchów oraz imponujące akrobacje. Dodatkowo napiszę, że Monika ku mojemu niemałemu zaskoczeniu pokazała się znacznie dojrzalej niż podczas Mistrzostw Mazowsza Pole Dance, serwując widzom bardzo udany pokaz taneczny, co było dla mnie osobiście wisienką na torciku, ponieważ uwielbiam obserwować rozwój zawodników pole dance i ich przemiany. Jak każdy chyba ja też uwielbiam być jako widz czy też sędzia zaskakiwana za każdym razem i na nowo odkrywać potencjał zawodnika.

Ogólnie Miss & Mister Pole Dance Duende to bardzo sprawnie zorganizowana impreza wewnątrzfirmowa, która promuje pole dance w sposób bardzo kreatywny i artystyczny z przesłaniem, że pole dance to sztuka, radość, fajna forma wysiłku fizycznego i to jest SUPER. Zdecydowanie fajnie byłoby oglądać Miss & Mister Pole Dance, ale już nie Duende, tylko zapowiadany przez Duende konkurs Miss % Mister Pole Dance Polska na deskach teatru lub po prostu w większej sali. Miejmy nadzieję, że tak kiedyś się stanie i że w szkołach pole dance będzie więcej takich imprez, które będą promowały sportowy i artystyczny taniec na rurze jako coś pięknego i że te imprezy będą jeszcze bardziej dostępne dla osób niezwiązanych z daną szkołą.



Poniżej pełna fotorelacja, zdjęcia nieznanego autora – źródło https://www.facebook.com/DUENDE.DANCE.STUDIO?fref=ts

 Od lewej: Katarzyna Pająk (opieka medyczna), Agata Jarzębowska, Monika Jedynak, Lucyna Szymańska (jury)

 Marta Filewska (2. miejsce, kategoria Miss) 

 Mateusz Kloc (2. miejsce, kategoria Mister) 

 Kamila Pietraszuk (3. miejsce, kategoria Miss)

 Monika Jedynak (instruktorka Duende, członkini jury) 

 Paweł Borowski (3. miejsce, kategoria Mister ) 

 Magdalena Kowgird (1. miejsce, kategoria Miss 40+)

 Michał Prochocki (4. miejsce, kategoria Mister)

 Agata Jarzębowska (instruktorka Duende, członkini jury)

 Kate Ciborowska (1. miejsce, kategoria Mini Miss) 

Wspólne zdjęcie - Miss & Mister Pole Dance Duende 2013

 Kamila Pietraszuk (3. miejsce, kategoria Miss)

 Marta Filewska (2. miejsce, kategoria Miss)

 Mateusz Kloc (2. miejsce, kategoria Mister)

 Emil Witkowski (1. miejsce, kategoria Mister)

Kamila Pietraszuk (3. miejsce, kategoria Miss)