sobota, 12 kwietnia 2014

"Żeby więcej osób się angażowało" - wywiad z Iwoną Drzymałą

Iwona Drzymała – tancerka współczesna i instruktorka pole dance oraz pole fitness. Z powodzeniem łączy swoją pracę w Łodzi w Black Lips Studio oraz w Warszawie w Hell Yeeeah. Dodatkowo występuje w Teatrze V6, w którym dzieją się rzeczy niezwykłe, jak BAL WAMPIRÓW , w którym dużo elementów tanecznych to elementy pole dancowe.

ULUBIONY GADŻET IWONY: Gadżetu jako takiego nie mam, ale nie rozstaję się nigdy z dry hand's, ponieważ mam strasznie potliwe dłonie


Natalia Maria Wojciechowska: Jak zaczęła się Twoja przygoda z pole dance?
Iwona Drzymała: Moja przygoda zaczęła się od tego, że zobaczyłam spektakl „Sweet Chic Club” w teatrze V6, gdzie była wstawka z rurką. Zachciało mi się tańczyć tak jak dziewczyny w spektaklu, a że po rocznej przerwie wróciłam do zespołu teatru V6 i w teatrze dostępne były rurki to pomyślałam, ze coś tam poćwiczę na rurce. Zaczęłam się umawiać z moją koleżanką Sharon Pietrzak na wspólne treningi w teatrze, nie miałyśmy wtedy zielonego pojęcia co się z czym robi, ćwiczyłyśmy jedynie to co dojrzałyśmy w spektaklu. Teraz kiedy wiem jak wygląda Pole Dance to szczerze nie nazwałabym treningiem na rurce tego co wtedy robiłam, bo nie wiedziałam nawet że w internecie mogę znaleźć filmiki instruktażowe i ćwiczyłam tylko godzinę w tygodniu, próbując robić coś co widziałam na występie. Te „treningi” zaczęłam gdzieś w listopadzie 2012 roku. W
styczniu zaczęły się one sypać, w lutym nie ćwiczyłam, bo sesja a w marcu skręciłam kostkę. Nie myślałam wtedy o powrocie do rurki, dopóki pod koniec marca nie odezwała się do mnie Sharon. Poleciła mi pracę jako instruktorka w nowo otwierającej się szkole PD w Łodzi „Avocadoo”. Stwierdziłam, że ok, spróbuję. Zostałam zaproszona na rozmowę, gdzie sprawdziła mnie dziewczyna, która była tam już instruktorką i która z PD miała do czynienia już parę lat. Zostałam przyjęta, co za tym szło musiałam nadrobić bardzo duże zaległości. Od kwietnia zaczęłam intensywne treningi na rurce z innymi instruktorkami z tamtej szkoły, to wtedy zaczęłam poznawać czym jest PD i co się z tym je, dlatego za moje początki tak na prawdę uznałabym dopiero czas od którego zaczęłam trenować w Avocadoo. Szkoła ta już niestety nie istnieje, teraz pracuję w innym studiu, ale nadal uczę z moją koleżanką Karoliną Kicińską, która to wtedy sprawdziła moje umiejętności na rurce przy rozmowie o pracę. Od kwietnia 2013 moja pasja do PD rosła coraz bardziej i na tyle szybko, że po niecałych 4 miesiącach wybrałam się na warsztaty z Marion Crampe i jako czyścicielka rurek na Pole Dance Cup.
Obecnie wiem, że nie powinnam była uczyć PD mając tak małe o tym pojęcie jednak dzięki temu, ze mogłam zostać instruktorką, nadal trenuję i czuję, że się w czymś odnalazłam. Jestem też dozgonnie wdzięczna Sharon i Karolinie, bo to dzięki nim moja przygoda z rurką miała w ogóle miejsce, dlatego w mojej wypowiedzi bardzo chciałam o nich wspomnieć.

NMW: Czy miałas kiedykolwiek jakiekolwiek nieprzyjemności związane z tym, że trenujesz pole dance? 
ID: Jakiś dużych nieprzyjemności raczej nie, ale często musiałam tłumaczyć dokładnie czym się zajmuję i jak to wygląda, bo wiadomo jakie każdy ma pierwsze skojarzenie. Niestety tez nie każdego da się przekonać, że Pole Dance to nie tylko wicie się wokół rurki. Wiem też, ze na pewno do końca nie przekonałam jeszcze moich rodziców, ale cały czas nad tym pracuję. 

NMW: Obecnie jesteś związana z dwiema szkołami w Polsce - Hell Yeeeah w Warszawie oraz Black Lips w Łodzi, co jest dość nietypowe - jak do tego doszło? Jak zapatrują się na to te szkoły? 
ID: W Black Lips w Łodzi uczyłam już wcześniej, w Hell Yeeeah dopiero od niedawna a stało się tak dlatego, że zostałam tam polecona (przez Ciebie :) ). Skontaktowała się ze mną właścicielka HY i dogadałyśmy się na tyle, że obecnie mogę uczyć i w Łodzi i w Warszawie. Raczej nikt nie ma nic przeciwko temu, że uczę w dwóch różnych szkołach, dlatego że wcześniej dokładnie wszystko było ustalane i dogadane, a i szkoły znajdują się w różnych miastach. 

NMW: Dlaczego postanowiłaś zostać instruktorką? ten zawód jest bardzo wymagający i podejmując go bierze się na siebie dużą odpowiedzialność za innych również - ja sobie z tym radzisz? 
ID: Instruktorką zostałam z polecenia, nie wiedziałam wtedy jak wymagający jest Pole Dance, dlatego do końca nie byłam świadoma jaką odpowiedzialność na siebie biorę. Teraz jestem bardzo swiadoma tego co wymaga ode mnie ten zawód, jednak i tak nadal wybrałabym bycie instruktorką PD z tego względu, że ogromną satysfakcje daje mi nauczanie kursantów. Widok osoby, która uczy się czegoś nowego i tego jaką radość jej to sprawia jest bardzo motywująca. Zwłaszcza jak widzę kursantów, którzy zaczynają się wkręcać w PD i którzy czerpią satysfakcje z zajęć, którzy z zadowoleniem mówią mi jaką różnicę w ciele czują po iluś tam zajęciach.
Z zajęć czerpię energię. Nawet jeśli jestem zmęczona to jak widzę pełną salę chęci do nauki i pełnej entuzjazmu to nie sposób temu się nie poddać. Jeśli zaś chodzi o odpowiedzialność to zawsze staram się odpowiednio przygotować kursantów do wykonywania danej figurki, nie daję im nic na co wiem, ze nie mają siły a jeśli widzę, ze ktoś nie jest pewny tego co chce zrobić to wolę na spokojnie pomóc i przy asekurować. 

NMW: Jaka jest Twoja rada dla osób, które myślą o tym, by stać się instruktorem pole
dance? 
ID: Żeby świadomie podjęły decyzje o zostaniu instruktorem. Żeby zrobiły to dlatego, ze czują potrzebę przekazania swojej wiedzy komuś innemu, co najważniejsze posiadały tą widzę, którą muszą przekazać i robiły to z czystej pasji a nie dla zarobku. Każda praca powinna być przyjemnością, jeśli nią jest to i kursanci to odczują. 

NMW: Słuchy mnie dochodzą, że będziesz startowała w kategorii debiutantek na tegorocznych Mistrzostwach Polski Pole Sport, które jednakże w tym roku nadal stoja pod znakiem zapytania. Jeśli jednak odbędą się – czy faktycznie wystartujesz – to prawda? No jeśli tak, to dlaczego się zdecydowałaś? 
ID: Wydaje mi się, ze to prawda :P Już się stresuję tymi mistrzostwami, dlatego wolę nie mówić, że na pewno biorę udział, bo zawsze mogę się wycofać. A zdecydowałam się wziąć w tym udział, bo mam cały czas potrzebę robienia czegoś a pro po PD, działania i próbowania czegoś nowego. Chcę się tez przy tym sama sprawdzić, czy podołam i czy jestem na poziomie, który mnie satysfakcjonuje. 

NMW: Jak wyglądają Twoje przygotowania do Mistrzostw? Masz specjalna dietę? tryb treningowy? 
ID: Raczej nie przygotowuję się specjalnie do mistrzostw, trenuję cały czas żeby podnosić swoje umiejętności i siłę. Trenuję jak najwięcej mogę i na ile pozwala mi moje ciało. Cały czas staram się wzmacniać i poprawiać kondycję. Jedynie konkretnie do mistrzostw robię treningi układów, którym trzeba poświęcić trochę czasu. Nie jestem w stanie dokładnie określić mojego trybu treningowego, ponieważ na co dzień mam tyle zajęć, które prowadzę, prób do pokazów i w przeróżnych występów, że wszystko zależy od czasu. Diety specjalnej nie mam, próbowałam już na prawdę przeróżnych, ale najlepiej wychodzę na zwykłym zdrowym odżywianiu i dostarczaniu organizmowi potrzebnych składników. Najważniejsze dla mnie jest żeby to co jem dostarczało mi odpowiednią ilości energii i poprawiało regenerację mięśni. 

NMW: Zmieniając temat - czym dla Ciebie jest pole dance, czym jest pole fitness, a czym jest pole sport? 
ID: Jak sama nazwa wskazuje Pole fitness to dla mnie forma, w której kładzie się nacisk na rekreacje, czyli przy dobrej zabawie ćwiczymy ciało i na nim się skupiamy. Jeszcze inaczej, gimnastyka dla ciała. W Pole Sport doskonalimy swoje ciało i umiejętności, czyli wszystko w najlepszej formie, przy czym skupiamy się w dużej mierze na technice. A Pole Dance no to już forma tańca, czyli wydobycie piękna i artyzmu. Osobiście wolę właśnie tą ostatnią formę, jak dla mnie w niej można połączyć wszystko i przy tym skupić się na emocjach, którymi można przekazać coś głębszego. Z doświadczenia wiem, że jeśli chce się połączyć umiejętności na rurce z tańcem to trzeba te pierwsze zajęcia poświęcić na fitness i sport, żeby te podstawowe umiejętności nabyć i później móc z nimi w taneczny sposób działać. 

NMW: W Łodzi pracujesz również w Teatrze v6 - jesteś tancerką, która między innymi wystąpiła w BALU WAMPIRÓW, który zawierał elementy pole dance. Opowiedz, jak doszło do powstania spektaklu, jak znalazłaś się w szeregach tego teatru i o czym jest ten spektakl i kiedy ponownie będzie można przyjść i Ciebie zobaczyć 
ID: Jak dokładnie doszło do powstania spektaklu raczej nie jestem w stanie opowiedzieć, bo jest to wspólny pomysł twórców spektaklu. Duże uznanie na pewno należy się Natalii Kielan za połączenie całości spektaklu pięknymi choreografiami. 

Ja do teatru trafiłam około 5 lat temu, przez casting. Jednak przez dwa pierwsze lata nie brałam udziału w żadnym spektaklu, później miałam roczną przerwę przez dyplom licencjacki na kierunku taniec a kiedy wróciłam wystąpiłam w „Karnawałach Świata” no i w tym roku w „Balu Wampirów”, gdzie mogłam pokazać się z moimi umiejętnościami na rurce.
Na spektaklu widz uczestniczy w balu organizowanym przez Królową Wampirów. Wszystko odbywa się w mrocznym zamku Królowej, podczas tego balu widzowie odkrywają tajemnice zamku i postaci, które go zamieszkują. Jest też szansa na zobaczenie niesamowitych akrobacji na żyrandolu, tańca z ogniem no i już wcześniej wspomnianych elementów pole dance. Na chwilę obecną nie ma w repertuarze zaplanowanego Balu, jednak mam nadzieję, że jeszcze zagramy ten spektakl przed wakacjami, dlatego jeśli ktoś jest zainteresowany to najlepiej śledzić repertuar teatru. Na pewno warto też zobaczyć inne spektakle, które aktualnie będą grane w teatrze jak np. „Nius” czy „The Best Of Aquarius”. 

NMW: I na sam koniec – czy uważasz, że coś powinno ulec zmianie pod kątem pole dance,pole fitness i pole sport? 
ID: Nie wiem czy akurat ulec zmianie, czy po prostu żeby nadal wszystko się rozwijało. Jest coraz więcej szkół PD w Polsce i super niech tak się dzieje, coraz więcej też jest organizowanych warsztatów, niech też będzie coraz więcej pokazów, imprez i innych wydarzeń z tym związanych. Dobrze też, ze w Polsce są organizacje i grupy działające na rzecz PD. Czyli niech się dzieje jak najwięcej, żeby promować PD w Polsce i żeby coraz więcej osób się angażowało.

zdjęcia pochodzą z archiwum prywatnego Iwony Drzymały